Przeciętny Polak uprawia seks 143 razy w roku. Plasuje nas to w światowej czołówce! Częściej kochają się od nas tylko Grecy (164 razy) i Brazylijczycy (145).
Ponad połowa z nas (54 proc.) jest usatysfakcjonowana jakością swojego życia intymnego. Udany seks nie tylko sprawia przyjemność, ale i poprawia nasze samopoczucie, formę fizyczną oraz zdrowie.
Rozładowuje stres
Satysfakcjonujące pożycie seksualne chroni przed depresją i pomaga w walce ze stresem. Co więcej, namiętni kochankowie lepiej przesypiają noce, więc są bardziej wypoczęci. Dzieje się tak za sprawą uwalnianych podczas miłosnych igraszek endorfin - hormonów szczęścia. Endorfiny pomagają ponadto uśmierzyć migreny, bóle głowy czy stawów. Niestety, efekt ich działania nie jest długi i ból, zwłaszcza migrenowy, może szybko powrócić, a nawet się nasilić.
Wzmacnia układ immunologiczny
Kochankowie często uprawiający seks są mniej podatni na grypę, przeziębienie i inne infekcje. Regularne współżycie zwiększa bowiem ilość immunoglobulin A (IgA), czyli przeciwciał odpornościowych nawet o 30 proc. W czasie stosunku dodatkowo intensywnie pracują nadnercza, wydzielając hormony hamujące istniejące stany zapalne.
Jest dobry dla serca
Ludzie uprawiający seks przynajmniej trzy razy w tygodniu są o 50 proc. mniej narażeni na zawał serca. Dodatkowo częsty seks obniża ciśnienie krwi, co również poprawia stan układu sercowo-naczyniowego.
Reguluje cykl miesięczny i zapobiega osteoporozie
Wydzielające się podczas stosunku endorfiny oraz obecne w spermie prostaglandyny regulują cykl miesięczny i łagodzą bóle menstruacyjne. Udowodniono ponadto, iż dzięki zwiększonej produkcji estrogenów podczas stosunku aktywne seksualnie kobiety przechodzą menopauzę później i są w mniejszym stopniu narażone na osteoporozę.
Chroni przed rakiem
Udane życie erotyczne sprawia, iż mężczyźni są o 30 proc. mniej podatni na zachorowanie na raka prostaty. Naukowcy sądzą, iż każdy wytrysk oczyszcza prostatę, chroniąc ją w ten sposób przed rozwojem komórek nowotworowych.
Odchudza i wzmacnia mięśnie
Każdy stosunek seksualny to utrata około 200 kalorii, czyli tylu, ile można zgubić podczas półgodzinnej gry w tenisa czy ćwiczeń na siłowni. Dodatkowo miłosne igraszki napinają i kształtują mięśnie pośladków, ud, ramion, pleców oraz brzucha. Regularny seks wzmacnia także mięśnie dna miednicy, zapobiegając w ten sposób przykrej dolegliwości, jaką jest nietrzymanie moczu.
Dodaje urody i odmładza
Podczas stosunku krew krąży szybciej, dzięki czemu tlen i składniki odżywcze są łatwiej dostarczane do organów, a te z kolei mogą szybciej pozbyć się ubocznych składników przemiany materii. To sprawia, że poprawia się koloryt cery, skóra staje się elastyczna, więc zmarszczki mniej widoczne, włosy lśnią, a my wyglądamy i czujemy się młodsi. Na poprawę stanu włosów i skóry niebagatelny wpływ mają również wydzielające się podczas seksu hormony płciowe - estrogeny oraz testosteron. Estrogeny uczestniczą bowiem w syntezie kolagenu - głównego składnika tkanki łącznej, a uwalniany testosteron sprawia, że męski zarost staje się bardziej równy i gęsty.
Zwiększa inteligencję i pamięć
Wydzielająca się podczas współżycia adrenalina i kortyzol pobudzają korę mózgową, co sprawia, że pary aktywne seksualnie mają lepszą pamięć, dłużej zachowują sprawność i bystrość umysłu oraz lepiej wypadają w testach na inteligencję.
Wydłuża życie
Najnowsze badania wskazują ponadto, iż regularny i udany seks wydłuża życie. Według naukowców osoby często uprawiające miłość mogą cieszyć się z życia nawet dziesięć lat dłużej niż seksualni abstynenci. Dzieje się tak na skutek uwalnianego z każdym orgazmem dehydroepiandrosteronu - DHEA, nie bez powodu nazywanego potocznie hormonem długowieczności.
Jest barometrem naszego zdrowia
Zaburzenia seksualne mogą być pierwszym sygnałem wielu chorób. Męskie problemy z erekcją mogą być objawem rozwijającej się miażdżycy lub cukrzycy. Z kolei u kobiet ból w podbrzuszu podczas stosunku może świadczyć o endometriozie, a nadmierna wydzielina lub suchość w pochwie - o infekcji w obrębie układu rodnego.